Oferty pracy
Wychowawca kolonijny
Termin: 2025-02-02-2025-02-08
Wychowawca kolonijny
Termin: 2025-01-20-2025-03-02
Wychowawca
Termin: 2024-08-25-2024-08-28
wychowawca kolonijny
Termin: 2024-08-21-2024-08-30
Nasi wychowawcy
Kurs narciarski i snowboardowy
Instruktor narciarstwa i snowboardu. Kursy te są coraz popularniejsze, jako, że sporty zimowe zdobywają coraz więcej fanów. Rodzicom, którzy już jeżdżą na nartach bardzo zależy, by i ich pociechy również rozpoczęły przygodę z tym sportem. Kurs narciarski i snowboardowy nie tylko daje nam papier, ale również poszerza umiejętności kursanta. Nawet jeśli osoby uważają, że dobrze jeżdżą bardzo czesto kurs weryfikuje ich umiejętności i uczą się wtedy jeździć od nowa, szczególnie, jeśli są samoukami i sami nie mieli nigdy możliwości nauki jazdy u instruktora.
W Polsce powstaje coraz więcej stoków, a na nich tworzą się szkoły narciarskie i snowboardowe. Narty zdobywają coraz większą popularność, gdyż są dla każdego. Nawet 3-latek potrafi wykonać już podstawowe ewolucje na nartach takie jak pług, zatrzymanie się i proste skręty, dzieci 5-6 letnie radzą sobie już dosyć dobrze, potrafią same wjechać na wyciągu i wykonać bardziej skomplikowane ćwiczenia. Jeżdżą też seniorzy, zdarzają się osoby 70-letnie i więcej. Ze snowboardem jest trudniej. Osoby młodsze niż 10 lat mają raczej problemy, by załapać ten sport, chociaż zdarzają się wyjątki, gdzie i 5-latek będzie ładnie skręcał i hamował. Snowboard w Polsce raczej się zatrzymał, miał taki boom kilkanaście lat temu i niestety się chyba wypalił. Nie mamy w Polsce za bardzo stoków, gdzie można się bardziej rozwijać, typu snowparki, rynny, raile, skocznie, nie ma większych imprez snowboardowych, a doświadczeni snowboarderzy szukają atrakcji w Alpach. Chciałbym bardzo zachęcić wychowawców, aby nabywali doświadczenia w jeździe na nartach i robili kursy instruktorskie. Pracy jest od groma. Jak tylko zaczynają się ferie to szkoły narciarskie na potęgę szukają pracowników. Ile się zarabia? Różnie, ale zazwyczaj jest to 35-50 pln za godzinę. Mało? Nie sądze. Jako wychowawca zarabiacie tyle dziennie, a tu za godzinę. Fakt, sprzęt, kurs, dojazdy są drogie, ale zwrócą Wam się jednym sezonem, a jeszcze dużo zostanie. Gwarantuję, że dobrzy instruktorzy będą mieli po 6-8 godzin dziennie na stoku. Praca ciężka, nie ma co się oszukiwać, czasem nie ma kiedy zjeść obiadu, dlatego w kieszeni warto mieć kanapkę lub snickersa. Instruktor ma być zawsze uśmiechnięty, nie ma być widać po nim zmęczenia, musimy pokazywać się z jak najlepszej strony, rodzice muszą widzieć, że się staracie, że zależy Wam na nauczeniu nawet największej "ofermy", bo w dzisiejszych czasach dzieci naprawdę są mało ruchliwe i pomimo tego, że dookoła słyszycie, że wszystkie dzieci teraz jeżdżą a koniach, tańczą, ćwiczą gimnastykę i grają non stop w piłkę, to lekcje na nartach naprawdę to weryfikują i widać od razu, które dziecko jest oderwane od komputera i smartfona i po 15 minutach na stoku jest już strasznie zmęczone, płacze i jest mu zimno. Pomimo tego wszystkiego staramy się dać z siebie wszystko, mamy w głowie mnóstwo ćwiczeń, czasem lizaka na zachętę i jakąś zabawkę, która może zachęcić kursanta. Kursy znajdziecie w internecie, wiele szkół się tam ogłasza, kurs łącznie z mieszkaniem, wyżywieniem i karnetami może kosztować ok. 2000 PLN. Otrzymujemy wtedy uprawnienia sportu lub rekreacji ruchowej i możemy na legalu już rozpocząć naukę. Kursy na początku lub końcu sezonu są zwykle najtańsze, więc warto szukać takich terminów.